Nazwa tej prostej, ale sycącej, gęstej zupy pochodzi od nazwiska Pawła Stroganowa, działającego w XIX wieku dyplomaty rosyjskiego. Podobno po raz pierwszy przyrządzono tę zupę na dworze cesarza Aleksandra I. W naszym kraju przyjęto nazwę Strogonow.
U nas w Polsce Strogonow jest popularnym daniem na każdej większej imprezie, a to z tego względu, że świetnie "stawia na nogi".
Przepis na mojego strogonowa zaczerpnęłam z książki kucharskiej mojej Mamy, niestety nie mogę podać jej tytułu, ponieważ ma już ponad 30 lat i nie posiada już okładki :)
SKŁADNIKI:
- 0,5 kg wołowiny (najlepiej polędwicy)
- 25 dag pieczarek
- 2 cebule
- 2 czerwone papryki
- 6 ogórków kiszonych
- mały przecier pomidorowy
- mąka
- masło
- papryka ostra
- papryka słodka
- sól, pieprz
Wołowinę kroję w paski i oprószam mąką. Duszę na oleju przez około godzinę, aż mięso będzie miękkie. Doprawiam solą, pieprzem i paprykami.
Cebulę kroję w kostkę. Podsmażam na maśle. Pieczarki, paprykę i ogórki kroje w paseczki. Dodaję do cebuli: pieczarki, a kiedy będą miękkie paprykę. Po chwili dodaję również ogórki. Całość delikatnie solę i duszę jeszcze kilkanaście minut.
Podduszone warzywa dodaję do mięsa i całość podsmażam przez około 5 minut. Dodaję przecier pomidorowy. Po chwili zalewam dwoma litrami wody i doprowadzam do wrzenia. Jeśli trzeba doprawiam jeszcze solą i pieprzem.
Podaję z chlebem lub... w chlebie. SMACZNEGO :)
mmm.uwielbiam takie pożywne dania.:)
OdpowiedzUsuńO tak, pod napoje wyskokowe taka zupa jest idealna! :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj taki chłodny dzień, że chętnie bym zjadła miseczkę tej zupy:)
OdpowiedzUsuńmmm, aż czuję ten zapach..:)
OdpowiedzUsuńPysznie :)
OdpowiedzUsuńSmaczne to Ci na pewno wyszło;) a takie stare książki kucharskie są na wagę złota! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńJa z przyjemnością zjadłabym twojego Strogonowa! Uwielbiam takie zupy, a jakoś tak rzadko mam okazję by ich trochę podjeść!
OdpowiedzUsuńA zapraszam do Krakowa, wymienimy się za któreś Twoje bajeczne babeczki :))
Usuńmój TŻ miałby ucztę :)) on to uwielbia ;)
OdpowiedzUsuńprezentuje się niebywale czarująco :)
OdpowiedzUsuńskładniki już zakupione, teraz pora na wypróbowanie przepisu.
OdpowiedzUsuńtrzymajcie kciuki!
OdpowiedzUsuńtrzymajcie kciuki!
OdpowiedzUsuńZrobiłam tą zupę już drugi raz! Jest boska!
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie dzięki szukałem oryginalnego gulażu ala Strogonow z przełomu XVIII-XIXw tylko po co kuźwa te ogórki kiszone wpierdzielacie i gdzie jest musztarda
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ale jak można polędwicę wołową "męczyć" godzinę na patelni ?! Zostanie wiór i nawet sos tu nie pomoże. To mięso dlatego jest tak drogie, że, jak żadne inne wymaga minimalnej obróbki cieplnej. Sztuka, to zrobienie takiego Strogonowa, by mięso w pysznym, aksamitnym sosie, było ciągle różowe w środku i przez to miękkie i soczyste.
OdpowiedzUsuń