Wiem, że może to niestandardowe, ale u mnie w domu nie je się na Wigilię karpia. Na Waszych blogach znalazłam mnóstwo przepisów na tę rybę, ale, przyznam szczerze jadłam karpia raz i nie za bardzo mi smakował. Poza tym nie wyobrażam sobie siebie stojącej nad ryba pływającą w mojej wannie z młotkiem w ręku...
Zatem prezentuję dzisiaj standardowy przepis na rybę w panierce :) podawaną oczywiście standardowo z surówką z maminej kiszonej kapusty.
Składniki:
- 3 filety z ulubionej ryby
- mąka
- bułka tarta
- 2 jajka
- przyprawa do ryby
- olej
- pół cytryny
- pół kilograma kiszonej kapusty
- cebula
- marchewka
- oliwa z oliwek
- cukier, sól, pieprz
Rybki rozmrażam uważając żeby nie za długo moczyły się w wodzie z glazury. Skraplam sokiem z cytryny i doprawiam. Panieruję najpierw w mace, potem w jajku i w bułce tartej. Smażę na głębokim tłuszczu na złoto z obu stron.
Surówka z kapusty:
Kapustę płukam i drobno siekam. Jabłko i marchewkę trę na tarce o cienkich oczkach, cebulkę kroję w drobną kostkę. Wszystko razem mieszam doprawiając solą, pieprzem i cukrem. Gotowe!!
Smacznego :)
I kilka zdjęć mojej choinki :)))
u mnie też się karpia nie jada...nikt nie lubi wydłubywać ości ;)
OdpowiedzUsuńprawdziwy domowy obiad, zjadłabym :)) choinka wygląda ślicznie, tez bym już chciała, ale zawsze ubieramy ją dopiero w Wigilię, taka 'tradycję' sobie ustaliliśmy z moim TŻ :D
OdpowiedzUsuńOj ja też nie lubię karpia;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńchoinka jest wcześniej ubrana bo wyjeżdżamy na święta:) faktyczne jest ładna szczególnie światła są niesamowicie dobrze rozłożone i maja wiele opcji świecenia ledami;):B Ryba na prawdę smaczna polecam zrobienie takiego obiadu dla chłopaka, męża itp. ;) Jednak tradycji musi stać się zadość:)
OdpowiedzUsuńM.
Marzy mi się taki obiad. Od ponad roku jestem w podróży po Azji i oczywiście jem dużo nowych wspaniałych rzeczy jednak jako prawdziwa polka tęsknie za takim smakami. Zjadłabym chyba takie trzy talerze!:)
OdpowiedzUsuń