TAK!! Uwielbiam fast foody. Tak wiem, że są to te okropne puste kalorie, dlatego postanowiłam zrobić jakiegoś FF w wersji domowej, czyli mniej tłusto i niezdrowo, a za to jeszcze smaczniej.
Mój M nie lubi tego typu jedzenia, ale burgerka pochłonął naprawdę szybko... Dlatego zgłosiłam ten przepis do akcji Męska uczta na Durszlaku :-). Tym samym chcę obalić mit, że mężczyźni lubią tylko bardzo tłuste jedzenie :-). Składniki podałam przy założeniu jeden burger na osobę
Składniki:
- 250 g mięsa mielonego indyczego
- 3 ząbki czosnku
- bułka tarta
- pół pęczka szczypiorku
- jajko
- 2 liście sałaty lodowej
- pomidor
- pół ogórka szklarniowego
- pół papryki żółtej
- pół papryki czerwonej
- cebula
- 10 dag sera żółtego
- 2 bułki
- 3 łyżeczki majonezu
- 2 łyżeczki jogurtu naturalnego
- sól, pieprz
- papryka chilli mielona
- olej do smażenia
- keczup
- natka pietruszki do dekoracji
Kotlety do burgerów
Mięso przekładam do większej miski, wbijam jajko, dodaję posiekany szczypiorek i pół cebuli (oczywiście też pokrojonej w drobną kosteczkę) przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku oraz około 3 łyżki bułki tartej. Doprawiam solą, pieprzem i delikatnie chilli.. Wyrabiam na jednolitą masę (jeśli będzie nadal mało plastyczne, można dodać jeszcze troszkę bułki, ale z umiarem).
Formułuję kotlety mniej więcej o średnicy bułki i grubości około 1,5 centymetra. Obtaczam je w bułce
Smażę po około 3 minuty z każdej strony aż będą rumiane. Najlepiej na patelni teflonowej, ewentualnie z odrobiną oleju.
Myję i kroję warzywa w plasterki. (Papryki w słupki)
Sos czosnkowy:
Przeciskam przez praskę 2 ząbki czosnku. Dodaję 3 łyżeczki majonezu i 2 łyżeczki jogurtu naturalnego. Doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Bułki przekrawam na pół. Nakładam na każdą trochę sera żółtego i zapiekam w piekarniku przez około 5 minut. Smaruję od środka sosem czosnkowym i keczupem. Nakładam liść sałaty i kotleta, a później warzywa w dowolnej kolejności. Dekoruję natka pietruszki.
Podaję z frytkami z piekarnika.
Gotowe!! Smacznego :-)
nie ma to jak porządne domowe burgery! nie tylko męska uczta! :D
OdpowiedzUsuńTakie domowe na pewno lepiej smakują niż te z sieciówki :)
OdpowiedzUsuńz pewnością zdrowsze niż te kupne:)
OdpowiedzUsuńO jejku, ale mi smaki przyszły na takiego burgera! Pyszny musi być :)
OdpowiedzUsuńsama tylko takie robię, nie jadam kupnych, tak więc bajka...;)))
OdpowiedzUsuńAle to ładne! Super!!
OdpowiedzUsuńSto lat nie jadłam frytek:D
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygladaja, narobilas mi ochoty na domowego burgera :)
OdpowiedzUsuńPlanuję jutro zrobić mini burgery, ale z mięsem z kurczaka. Myślałam jeszcze o tym by samodzielnie upiec bułeczki, ale zobaczę co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam hamburgery
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe burgery, Twoje wyglądają super, ja też czasami robię sama sos, a czasami kupuję gotowy na tygodniu amerykańskim w lidlu:)
OdpowiedzUsuńOoooo nawet nie wiedziałam, że jest taki dostępny!!
UsuńNie jesteś sama, też uwielbian fast foody. Nawet ostatnio odkryłam nowe miejsce z burgerami w Berlinie. Jednak domowy burger to jest to. Wiesz co dodajesz i to już wcale nie taki fast food :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam burgery:) bardzo smacznie i domowo tu u Ciebie:) Dodaję do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są! Nie ma to jak domowe burgery :)) Mniam!
OdpowiedzUsuń